Zlot oldtimerów – Berlin, Meilenwerk 2011
Obszerna galeria zdjęć! |
W dniach 14 i 15 maja 2011 odbyły się w Berlinie coroczne dni oldtimerów, organizowane przy boku mekki tego typu aut, czyli Meilenwerku.
Jak co roku, impreza złożona była z wielu atrakcji i wystaw. Na dość sporej powierzchni na terenie Meilenwerku i parkingach położonych w bezpośrednim sąsiedztwie zjechało się mnóstwo aut klasycznych, oldtimerów i youngtimerów, a także aut egzotycznych i luksusowych. Krótko mówiąc auta, które potrafią zachwycać i przyspieszyć bicie serca każdego auto-fascynata. Nie zabrakło jednośladów i pojazdów specjalnych.
Nieodłączną częścią imprezy jest rajd oldtimerów. O godzinie 9 rano, pierwszego dnia imprezy, moderator prezentował kolejne, biorące w nim udział auta i wypuszczał je na trasę. Rajd ten cieszy się dużą popularnością i sympatią. Drużyny startujące starały się zarazić widzów swoim dobrym nastrojem, machając i pozdrawiając ich podczas przejazdu ulicami. Cały spektakl przybrał bardzo wyjątkowy nastrój.
Na szybko wypełnione po brzegi parkingi zjechali się wszyscy Ci, którzy chcieli spotkać się z innymi właścicielami klasyków, sprzedać swoje auto lub po prostu pobyć dumnym ze swojego skarbu. Jest to wspaniała okazja dla potencjalnych kupców, dla wymieniających swoje doświadczenia właścicieli, a także dla fascynatów. Okazji do zrobienia pięknych zdjęć do swojego albumu nie brakowało. Prawdziwych skarbów motoryzacyjnych też. Zdecydowana większość eksponatów była w pięknym, wręcz muzealnym stanie, część oferowana była jako obiekt do odrestaurowania.
Poza naprawdę licznie zapełnionymi przez auta parkingami, przed samym Meilenwerkiem można było poszperać wśród straganów i wyszukać ciekawe gadżety, pamiątki i wszystko to, co jest związane z motoryzacją. Kolekcjonerzy i właściciele klasyków mogli tu znaleźć dużo ciekawych dla siebie, czasem bardzo trudno dostępnych rzeczy, przeróżne części samochodowe, pamiątkowe albumy i katalogi, plakietki z rajdów, ubrania rajdowe i wiele wiele innych ciekawostek.
W halach Meilenwerku równiez odbyły się tematyczne wystawy i imprezy. Tematem dominującym była historia Lancii Statos – można było obejrzeć przeróżne wersje tego modelu, od prototypu poprzez wersje seryjne na ekstremanlych wersjach radowych kończąc. Ostatecznie promowany był najnowszy model tego auta, który właśnie świętuje swój powrót na scenę motoryzacyjną. Najnowszy model właśnie się narodził, lecz istnieje tylko w postaci jednego egzemplarza. Zapytanie jednak zdecydowanie rośnie i wszystko wskazuje na to, że kolejna liczba interesantów wejdzie w posiadanie tego ręcznie robionego unikatu. Poza wystawy Lancii, na terenie hal przygotowano także wiele straganów z gadżetami motoryzacyjnymi, a także klasyczny bufet z muzyką Jazz-ową. Nie zabrakło stałej ekspozycji Meilenwerku, czyli całej palety różnych klasyków, w tym wiele bardzo drogich i wyjątkowych modeli.
Na drodze przebiegającej przy Meilenwerku postawiono scenę, na której co chwile pojawiały się inne ciekawe klasyki. Popularny w miejscowych kręgach moderator w bardzo fachowy sposób i z dowcipem przedstawiał kolejne modele, opowiadając nieraz zaskakujące fakty z ich historii bądź ciekawe rozwiązania techniczne, jakie w nich wykorzystano.
Tegoroczna edycja dni oldtimerów cieszyła się bardzo dużą frekwencją, zarówno po stronie wystawców jak i odwiedzających. Przy tak rosnącej popularności klasyczną motoryzacją, powierzchnie wystawowe ledwo wystarczały, aby sprostać zapotrebowaniu. Wiele aut musiało pozostać poza terenem wystawy, organizatorzy rozkładali bezradnie ręce słysząc pytania zdumionych kierowców, chcących wjechać na teren swoimi skarbami.
To i wiele innych czynników tylko dają dowód atrakcyjności tego wydarzenia – polecam wszystkim maniakom motoryzacji, zwłaszcza klasycznej. A na dzień dzisiejszy zapraszam do galerii zdjęć poniżej.
(Kliknij w zdjęcie, a otworzy się ono w widoku galerii)