Zlot aut klasycznych – Oldtimertage Classic Remise Berlin 2012
Przejdź szybko do: |
W dniach 12 i 13 maja 2012 roku odbył się w Berlinie 25 zlot samochodód klasycznych. Jak w poprzednich latach, lokalizają imprezy był teren byłego Meilenwerku (teraz Classic Remise) i tereny przyległe, czyli pobliskie parkingi i ulice.
Charakter imrezy był również podobny, jak w poprzednich latach. W budynku Classic Remise miała miejsce wystawa samochodów klasycznych oraz wszelkich firm, trudniących się restaurowaniem i naprawą takich aut. Ponadto na wszelakich stoiskach można było kupić nie tylko części i akcesoria samochodowe, lecz również gadżety dla fanów motoryzacji. Stoiska te zagościły także na zewnątrz budynku na przyległym parkingu, gdzie dla odwiedzających czekały również stoiska z popularnym Bratwurstem i czymś do picia.
Na pobliskich parkingach i ulicach w pobliżu głównego budynku Classic Remise rozgościła się cała rzesza klasyków, od najbadziej popularnych do niezmiernie rzadkich. Tracycyjnie, największa ich ilość zgromadziła się na dużym parkingu, należącym do pobliskich firm. Na przecinającej niniejszy parking i budynki Classic Remise ulicy ustawiono trybunę, na której odbywały się interesujące pokazy dla publiczności. Na trybunie tej prezentowano wybrane auta, biorące udział w zlocie, a prezenter prowadzący pokaz miał okazję wykorzystać swoją niemałą wiedzą na temat pokazywanych aut – od najbardziej znanych typu Renault 6 czy Volvo 1800 ES po najbardziej rasowe, jak Ford GT.
Wystawę zdominowały głównie auta produkcji niemieckiej, amerykańskiej i francuskiej. Liczne modele Mercedesów, BMW, DKW, Opla czy Volkswagena prezentowały rodzimy rynek. Francję reprezentowały znane modele Citroena – od DS poprzez CV6 po wszelkie modele wczesnych lat 80-tych, Renault – od Renault 6 po legendarną Alpinę jak i różne modele Peugeota. Natomiast cała paleta Fordów Mustangów, Chevroletów Corvette czy różnego rodzaju Pick-upów Chevroleta i innych mniej znanych modeli reprezentowały Amerykę. Nie brakowało również rodzynków pochodzących z wysp brytyjskich. Z pewnością do takich można zaliczyć Relianta Scimitar – auto łudząco podobne do Volvo 1800 ES zdobywa coraz więcej fanów. Nie należy zapomnieć o także dość licznie przybyłych klasyków rodem z włoch – od Fiata 500 po rzadkie modele Alfy Romeo, jak Junior Zagato z 1991 roku lub piękny model Montreal.
Co przede wszystkim stanowi o atrakcyjności imprezy, jak co roku można było znaleźć zupełne rodzynki motoryzacyjne, których nie sposób zobaczyć na ulicach, a czasem i w muzeach. I tak można było podziwiać piękną replikę Forda GT40 – do najmniejszego detalu profesjonalnie odzwierciedlony egzemplarz. Dość nietypowym designem wyróżniał się Avante GT z 1968 roku – szczególnie jak na tamte lata nowatorska sylwetka auta. Prezentowany model jest według słów właściciela prawdopodobnie ostatnim przetrwałym egzemplarzem tego modelu. Inną ciekawostką, wystawioną w hali Classic Remise, która niejednemu zwiedzającemu przysporzyła sporo kłopotów przy próbie zgadnięcia, co to za auto, był Goliath GP 700 Sport z 1951 roku. Zbudowano tylko 26 takich aut w całej, dość krótkiej historii firmy, która ostatecznie w 1963 przestała produkować samochody w skutek upadku firmy-matki, firmy Borgward. Kolejną ciekawostką zlotu był Talbot / Matra Murena – sportowe auto o dość nietypowym rozplanowaniu wnętrza. Z przodu znajdują się umieszczone obok siebie trzy fotele, z czego środkowy jest składany i może służyć jako podłokietnik.
Do ciekawostek wystawy należały niektóre oferowane w dość przystępnych cenach modele – duża część prezentowanych aut była gotowa natychmiast zmienić swojego właściciela. I tak na przykład oferowano w dość przyzwoitym stanie, jednak do remontu Austina Seven z 1932 roku za ok 9 tys. Euro. Oferowano też perfekcyjnie odrestaurowane, rzadkie auta, jak na przykład Fiata / NSU Neckar z 1959 roku za ok 10 tys. Euro. Dość udana replika Porsche 356 Speedster z 1967 roku mogła zmienić właściciela za ok 29 tys. Euro.
Innymi ciekawostkami były wystawy tematyczne, jak na przykład cały rząd nieodrestaurowanych klasyków z okresu międzywojennego czy też sportowe odmiany Mercedesów serii W201 (popularnej 190-tki).
Dość zaskakującym i jednocześnie miłym akcentem było pojawienie się jednego z wcześniejszych modeli FSO Poloneza. Auto w praktycznie perfekcyjnym stanie (co widać w galerii poniżej), zostało sprowadzone z Polski z okolic Lublina. Właściciel, obywatel Niemiec, młody z resztą człowiek, zarzekał się, że znalazł dla siebie samochód marzeń i że nie ma zamiaru się z nim rozstawać aż do końca swoich lub jego dni. To zainteresowanie naszym rodzimym produktem jest nieco zadziwiające, biorąc pod uwagę, iż styczność niemieckiego rynku z polską motoryzacją w tamtych latach była praktycznie żadna. Tym bardziej ciekawe jest, że istnieje w Niemczech nawet klub właścicieli samochodów FSO wszelkich roczników. Wspomniany właściciel opisywanego Poloneza oczywiście do tego klubu należy i naszym zdaniem, biorąc pod uwagę jego auto, mógłby być jego guru.
Podsumowując, impreza jak zwykle potrafiła zaciekawić zwiedzających pomimo tego, iż większość prezentowanych na zlocie modeli jest dość powszechnie znana. Ich różnorodność i cała paleta różnych wersji, jak i specjalne modele i rzadkie odmiany uatrakcyjniają imprezę. Każdy prawdziwy fan motoryzacji mógłby tam spędzić wiele godzin, niektórzy pojawiali się nawet w przeciągu obu dni trwania imprezy.
Zapraszamy do obejrzenia obszernej galerii zdjęć z imprezy!