2015 Motorworld Classics Berlin
W dniach 8-11 października na terenie wystawowym ICC w Berlinie miała miejsce wystawa aut klasycznych Motorworld Classic Berlin. Relacja i foto galeria z imprezy.
Rozłożona na powierzchni 9 hal i na terenie w dziedzińcu targów, wystawa cieszyła się sporym zainteresowaniem. Zarówno ze strony odwiedzających jak i wystawiających się firm i osób prywatnych. Przede wszystkim można było nacieszyć oczy pięknymi klasykami, w większości przypadków perfekcyjnie odrestaurowanych. Jedną z hal zajęła firma Mercedes, wystawiając nie tylko auta do oglądania, niektóre egzemplarze były na sprzedaż. Ceny bardzo zróżnicowane - od kilkunastu tysięcy euro za podstawowy model W123 z małym przebiegiem w idealnym stanie z jednej strony do Mercedesa serii W124 w ekstremalnie rzadkiej werjsji E60 AMG (wyprodukowano 12 sztuk) za jedyne 189000 euro z drugiej strony...
W pozostałych halach fani zabytkowych aut mogli wymienić poglądy z kolegami po fachu, kupić akcesoria bądź nawiązać kontakty z klubami lub warsztatami, specjalizującymi się w naprawach oldtimerów. Znaleźć też można było niezliczoną ilość gadżetów i ubrań, mających związek z tematem. Potencjalni nabywcy zabytkowych aut mieli szansę znaleźć swoje auto marzeń, choć prawdę mówiąc szansa ta, przynajmniej dla przeciętnego śmiertelnika była dość mizerna... O ile oczy można było naprawdę nacieszyć, o tyle ceny prezentowanych aut, szczególnie nie od osób prywatnych, przywracały o zawrót głowy. Kosmos! Porsche 911 od 50 tys. euro, Mercedes SL W107 też powyżej 50 tys. euro... To tylko przykłady. A to dopiero początek i porównując do innych oferowanych modeli raczej a niższa klasa. Cała masa Ferrari, Mercedesów, z okresu zarówno przed jak i powojennego, egzotyczne auta naszych czasów: oferowane tu samochody mają status raczej aut marzeń. Auta oferowane w cenach poniżej 20 tys. euro można było policzyć na palcach jednej ręki...
Takie auta można było znaleźć na dziedzińcu centrum wystawienniczego, gdzie zaparkowanych stało całe mnóstwo pięknych klasyków. Tutaj można było znaleźć nie tylko auta na sprzedaż, ale też te zaparkowane przez dumnych właścicieli celem podzielenia się pasją. Kupić można było m.in. Citroen SM z 1970 roku za 14 tys. euro, sprowadzony z Pensylwanii i noszący tu i ówdzie ślady rdzy, ale ogólnie w solidnym stanie bez przerdzewiałych dziur i z solidną techniką. Inny przykład to ładny Mercedes 190 z końca produkcji z przebiegiem 70 tys. km, silnikiem 2.0 i automatyczną skrzynią biegów. Wyglądający jak nowy samochód mógł zmienić właściciela za ok. 8 tys. euro.
To, co dzieje się z cenami klasyków, nie mieści się w głowie. Niektóre modele, które do niedawna można było kupić w cenach ok 10-15 tys. euro, kosztują dzisiaj powyżej 25 tys. i dużo więcej. Mam na myśli modele dość powszednie, jak np. Citroen DS, Mercedes SL W107 czy najmniej popularne Porsche 911 z lat 80-tych. Nawet auta takie jak MG serii B czy Alfa Romeo Spider z końca lat 70-tych pomału coraz ciężej jest znaleźć w cenach poniżej 10 tys. euro. Miejmy nadzieję, że ten szalony trend wkrótce się skończy, a ceny się ustabilizują, czego życzę wszystkim potencjalnym właścicielom klasycznych czterech kółek.
Na tą chwilę zapraszam do galerii zdjęć z 2015 Motorworld Classic Berlin.