2011 Volkswagen Beetle

// do galerii zdjęć

Prezentacje nowych modeli Volkswagena od jakiegoś czasu przybierają bardzo huczną formę. Podczas premiery Golfa VI generacji Volkswagen zaprosił całą masę przedstawicieli handlowych i dziennikarzy z całego świata do stolicy Niemiec, aby zaprezentować nowy model, organizując specjalne pokazy i jazdy testowe po Berlinie i okolicach. Specjalnie wynajęte w tym celu powierzchnie i zbudowane centra prasowe były sporym przedsięwzięciem, nie wspominając o kilkuset aut, służących do jazd testowych.

W bieżącym tygodniu Volkswagen ponownie ma powód do świętowania – oto trwa właśnie premiera nowego modelu, The Beetle. I tym razem Volkswagen przygotował z dużym rozmachem pokaz modelu dla dziennikarzy i przedstawicieli handlowych z całego świata. Miejscem prezentacji modelu dla publiczności stał się Potsdamer Platz, w samym sercu najbardziej nowoczesnej, ale też z niemałą historią częsci Berlina. Zapewne wybór tego miejsca nie był przypadkowy.

Volkswagen Beetle srebrny - lewy tylTrzecie wcielenie tak historycznego i ważnego dla marki modelu ma być zgodnie z zapowiedzią producenta czymś wyjątkowym – autem dopracowanym, z nowoczesną techniką na pokładzie i z dużym stylem nawiązującym do swego legendarnego przodka – popularnego Garbusa.  Patrząc na auto nie da się niezauważyć, że nabrało ono dużo więcej zadziorności i dynamiki. Hipisowski prawie charakter poprzedniego modelu zniknął zupełnie. Dynamiki nadają duże nadkola, dość pionowa przednia szyba i bardzo płynnie, ale tym razem dość płasko opadająca linia dachu. Profil boczny poprzedniego modelu można było zarysować cyrklem za pomocą trzech kół. Najnowszy model jest bardziej płaski, wydaje się dużo szerszy niż w rzeczywistości jest. Dodając koła o dużej średnicy, które wówczas optycznie bardziej wypełniają duże wnęki kół, auto nabiera bardzo nowoczesnego i sportowego wyrazu.

Wnętrze auta podąża również za stylem retro. Deska rodzielcza przypomina tą z pierwowzoru – jej pionowe ułożenie, centralnie umieszczone nawiewy powietrza oraz lakierowane wstawki pasują do ogólnego klimatu. Podobnie jak duży centralny zegar prędkościomierza. Pięknie zaprojektowano schowek w desce rozdzielczej, ukryty pod lakierowaną listwą – skojarzenia ze starym dobrym Garbusem nieuniknione. Auto zaskakuje przestronnością i wygodną. Jakość materiałów i ich spasowanie jest na bardzo wysokim poziomie, o niebo lepszym niż w poprzednim The New Beetle. Ogólnie siedząc za kółkiem masz prawie wrażenie, że siedzisz w luksusowym oldtimerze. W przeciwieństwie do innych modeli Volkswagena, które są do znudzenia doskonałe i często zaprojektowane bez większego polotu, muszę przyznać, że wnętrze The Beelte zachęca do zawieszenia na nim oka i przebywanie w nim wzbudza naprawdę pozytywne wrażenia.

Volkswagen Beetle 2011 - panorama z przoduNa początku dostępne są tylko dwa silniki – 1.2 TSI i 2.0 TFSI. Ten pierwszy, o mocy 105 koni, będzie chyba bardziej popularną jednostką, głównie za sprawą przystępnej ceny i przyzwoitym zużyciu paliwa. Dla ludzi, pragnących nie tylko wizualnych doznań, pod maską może znaleźć się dwu-litrowy motor turbo o mocy 200 koni mechanicznych. Ponoć auto z tym silnikiem fruwa a nie jeździ. Mam nadzieję przekonać się o tym na własnej skórze podczas jazd próbnych. Wówczas relacja na łamach serwisu gwarantowana.

Podsumowując – The Beetle może być doskonałą alternatywą dla tych, którym Golf wydaje się być autem zbyt normalnym. Zdecydowanie poprawione proporcje auta, bardziej dynamiczna linia nadwozia, wzory felg w stylu retro, deska rozdzielcza z lakierowanymi wstawkami o kształcie przypominającym stary kokpit Garbusa – to cechy, które mogą zapewnić The Beetle sukces. Wygląda na to, że tym razem Volkswagenowi dużo lepiej udało się  połączyć retro-charakter auta z nowoczesną formą i najnowszą technologią.

Galeria zdjęć.


Pozostaw komentarz

Trzeba się zalogować, aby dodawać komentarze.